Pierwszy raz od jej pogrzebu zdecydowałam się tu przyjść. Wcześniej nie potrafiłam patrzeć na to co zrobiłam, na to do czego doprowadziło to co działo się w ciągu ostatnich miesięcy. Łzy spływały po moich policzkach, mieszając się z wielkimi kroplami deszczu. Szłam po cmentarnych alejkach nie przejmując się, tym że byłam cała mokra. Nie mogłam znaleźć jej grobu. Zdecydowanie byłam wyrodną matką.
(...)
Wieńce na jej grobie, kilka zniczy, drobne podarunki od przyjaciół z jej imieniem i głupimi frazami typu: "Pamiętamy", "Na zawsze w naszych sercach". Bo to nie prawda. Zapomną. Tylko ja nie zapomnę, przeze mnie nie ma jej już na tym świecie. Moje szczeniackie zachowanie doprowadziło ją do grobu. Położyłam na jej grobie maleńki bukiecik fiołków. Tak bardzo je lubiła.
(...)
Znów w uszach brzęczał mi niemiłosiernie dzwonek od telefonu. Podniosłam się z kanapy, spoglądam na wyświetlacz i znów to samo. Marcin. Po raz pierwszy od kilku tygodni nacisnęłam zieloną słuchawkę i wdałam się z nim w rozmowę. Jego głos już na mnie nie działał, to co było między nami umarło wraz z moją córką.
- Wybacz Marcin, to było głupie. Nie dzwoń do mnie więcej.- szeptałam spokojnie, bez cienia nerwów.
Odłożyłam telefon, nie czekając na odpowiedź. Już nigdy więcej nie będę na nią czekać. Już nigdy więcej nie powiem mu, że go kocham. Już nigdy więcej nie będę kłamać.
(...)
Kolejne sygnały, bałam się, że włączy się poczta głosowa. A jednak nie. Słyszałam jego miękki głos wypowiadający jakieś nic nieznaczące "Halo", "Co się stało?". Nie słuchałam tego co do mnie mówi, przez łzy szepcząc jedynie:
- Przyjedź, Michał, błagam.
Rozłączyłam się padając na łóżko.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Prolog wprawdzie króciutki, ale mam nadzieję, że Was zaciekawi. Opowieść (przynajmniej większość)
pisana będzie z perspektywy Lulu, 36-letniej kobiety, która bardzo wcześnie urodziła córki bliźniaczki i od 20 lat tkwi w nieszczęśliwych małżeństwie z Andrzejem. Wszystko zmieni się w dniu ślubu jednej z jej córek ;)
Ale to już zobaczycie ;) Nie gwarantuje Wam jednakże dobrego zakończenia.
Zapraszam do czytania i komentowania,a także do subskrybowania ;)